Powody by się zakochać są nam znane. Poznajmy więc powody, by się nie zakochiwać.

Zewsząd słyszymy, że miłość jest najważniejsza. Że trzeba się zakochać. Że MUSIMY kogoś mieć, bo inaczej…no właśnie. Co jeśli nie ma nikogo, kto rzeczywiście nam odpowiada i zasługuje na naszą miłość?

Ludzie często są tak bardzo spragnieni miłości, że są w stanie stworzyć związek z osobą, która zupełnie nie spełnia ich oczekiwań, nie jest dla nich dobrą parą, a w konsekwencji obrzydzi ich życie. Dlaczego tak się dzieje?

Po pierwsze musimy zrozumieć, że możemy się nawzajem wykorzystywać w związku. Pod pięknymi słowami, gestami, obietnicami i zapewnieniami jacy jesteśmy wyjątkowi, może kryć się wielka potrzeba wyssania miłości. Osoba nie kocha siebie, więc myśli, że jedynym sposobem, by się pokochać, będzie wzięcie tej miłości od drugiej osoby.

Jeśli ktoś mnie kocha, to znaczy, że zasługuję na miłość. Jeśli nikt mnie nie kocha, to na nią nie zasługuję.

Z pustego i Salomon nie naleje. Jeśli jedynym powodem, dla którego ktoś tworzy związek jest samotność, poczucie pustki, brak własnej miłości, to miejmy pewność, że partner nie jest obdarowywany szczerym uczuciem. Partner staje się tylko narzędziem.

Po drugie, nie powinniśmy tworzyć związku jeśli jedynym tego powodem miałaby być wywierana na nas presja przez otoczenie. „Będziesz starą panną!”, „Będziesz starym kawalerem”, „Zostaniesz na stare lata w samotności”, „Nie jesteś nic warta jeśli ktoś nie chciał z Tobą stworzyć związku”.

Musimy sobie odpowiedzieć na ważne pytanie: Czyje zdanie na MÓJ WŁASNY temat jest dla MNIE ważne? Innych, czy MOJE? Jeśli MOJE, to bardzo dobrze. Osoby te nie przyjdą Ci z pomocą, gdy Twój związek będzie się psuł. Nie pomogą Ci, gdy dokonasz złego wyboru, z którego konsekwencjami pozostaniesz sama. Nie słuchaj bzdur, które ślina ludziom na język przynosi. Słuchaj swojego sumienia. Jesteś jedyną osobą na świecie, która dokładnie wie, co jest dla niej najlepsze.

Następnym powodem dla którego nie warto wchodzić w relację jest poczucie niższości z powodu bycia singlem. Okres ten powinien być zawsze spożytkowany na zgłębienie siebie.

  • Czego potrzebuję w życiu? Co da mi radość?
  • Z kim chciałabym stworzyć związek?
  • Jakich błędów chcę uniknąć w przyszłych relacjach?
  • Jak wyobrażam sobie współistnienie w związku?

Są etapy w naszym życiu, kiedy nikogo nie chcemy na stałe. Nie musimy się nikomu z tego tłumaczyć. Nikt nie żyje mojego życia, ani ja nie żyje czyjegoś. Osoba, która boi się być singlem, może ze strachu podjąć decyzję bycia z kimś. Nie będzie to decyzja motywowana miłością, a strachem. Jak myślisz? Czy ten związek zyska w dłuższej perspektywie? Jak poczuje się partner, który był tylko zapchajdziurą? Nie popełniaj również tych błędów (kliknij).

Nie słyszałem, żeby ktokolwiek powiedział nam, że czasem warto odpuścić. Że czasem zwyczajnie lepiej się nie zakochiwać, nie tworzyć związku, nie wchodzić w relację. Więc powiem to ja: Lepiej być samemu trochę dłużej, niż skończyć w związku z człowiekiem, który nie stanowi dla nas żadnej wartości, a jedyną jego kartą przetargową było to… że był pod ręką.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.